Jeszcze kilka miesięcy temu nie było dnia, żebym nie zobaczyła na Instagramie przynajmniej jednego zdjęcia tej książki. Rzadko zdarza się, żebym ulegała modzie czytania, oglądania bądź słuchania czegoś, o czym w danym momencie mówią niemal wszyscy. Dlatego też kiedy jakiś czas temu moja mama zapytała, czy zamówić mi jakąś książkę, a ja bez wahania podałam jej ten tytuł – uwierzcie mi, sama byłam zaskoczona. W dodatku większość osób nie skąpiła pochwał, pisząc o przygodach Koźlaczek.