To był kolejny bardzo długi sezon – bo znów trwał niemal jedenaście miesięcy. Rozpoczęłam go 2 września przedpremierowym spektaklem Something Rotten, czyli coś się psuje w gdyńskim Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej, a zakończyłam 20 lipca gościnnym pokazem Morderstwa dla dwojga z toruńskiego Kujawsko-Pomorskiego Teatru Muzycznego w ramach XIII Krakowskich Miniatur Teatralnych w Nowohuckim Centrum Kultury.
Tag: Scena Relax
Teatralne podsumowanie sezonu 2021/2022
Za mną bardzo długi i intensywny sezon teatralny, rozpoczęty 31 sierpnia spektaklem Margules. Nieobecność (Scena InVitro / Centrum Kultury, Lublin), a zakończony dokładnie jedenaście miesięcy później premierowym Amadeuszem (Teatr Dramatyczny, Warszawa).
Świeża krew – Little Shop of Horrors (Teatr Muzyczny Proscenium / Scena Relax, Warszawa)
Little Shop of Horrors to historia Seymoura Krelborna – niewymagającego zbyt wiele od swojego życia pracownika kwiaciarni, która przez brak klientów chyli się ku upadkowi. Jednak do chłopaka uśmiecha się szczęście: dzięki odkryciu tajemniczej rośliny Seymour staje się lokalną gwiazdą, biznes prosperuje coraz lepiej, a śliczna koleżanka z pracy zaczyna spoglądać na niego przychylnym okiem. Niestety, wraz ze wzrostem rośliny mnożą się kolejne problemy, a krwi, którą żywi się Audrey II, jedynie ubywa…
Trzeba zabić tę miłość – Małe zbrodnie małżeńskie (Scena Relax, Warszawa)
Gilles próbuje wrócić do siebie po wypadku, w wyniku którego stracił pamięć. W odnalezieniu samego siebie pomaga mu jego żona, Lisa. Jednak zagubiony mężczyzna i czuła, troskliwa kobieta nie są jedynymi twarzami dwójki bohaterów.
Podsumowanie 2020 roku
Jaki był ostatni rok, każdy doskonale wie. Koronawirus zaatakował nagle, a nasze życie znacznie się zmieniło. Był to trudny czas dla wszystkich, jednak nie mogę powiedzieć, że ostatnie miesiące zapamiętam jako najgorsze w moim życiu. Wymagające, pełne wyzwań i męczące – to tak. Ale ostatnio, robiąc chyba po raz pierwszy w życiu porządne podsumowanie mijającego roku, doszłam do wniosku, że znalazłam w tej sytuacji sporo plusów. Wiązało się to oczywiście przede wszystkim z moim życiem prywatnym, jednak nie mogę powiedzieć, że 2020 rok był dla kultury zupełnie stracony.