Fenomen Chyłki – Remigiusz Mróz, seria z Joanną Chyłką

Przyznaję – zdarza mi się kręcić nosem na twórczość jednego z najpopularniejszych polskich autorów. Chwilami zgrzytają dialogi, innym razem nie odpowiadają mi rozwiązania fabularne, a czasem bohaterowie wywołują we mnie skrajną irytację. Jednak seria prawniczych kryminałów o Joannie Chyłce i Kordianie Oryńskim wciągnęła mnie bez reszty. Mniej więcej w okolicach trzeciego tomu, Rewizji, zaczęłam panicznie przeglądać katalogi okolicznych bibliotek, żeby jak najszybciej zdobyć kolejną część. A później następną. I jeszcze jedną. Dlatego dzisiaj wyjątkowo nie będę czepiała się szczegółów – zamiast tego spróbuję znaleźć kilka czynników, dzięki którym seria o Chyłce odniosła w moich oczach tak duży sukces.

Bohaterowie o wyrazistych osobowościach

Remigiusz Mróz wykreował parę wybuchową. Joanna Chyłka jest jedną z najlepszych prawniczek w Warszawie. Słynie z ciętego języka i szybkiego działania. Namiętnie słucha muzyki Iron Maiden, a dobry posiłek oznacza dla niej dużą porcję mięsa. Kiedy wyjeżdża w podróż swoją iks piątką, zasady ruchu drogowego mogłyby dla niej nie istnieć. Kordian Oryński – zwany również Zordonem – to początkujący aplikant, będący jej całkowitym przeciwieństwem. Nie wyobraża sobie dnia bez biegania, na obiad zamawia łososia, a jeżeli pije kawę, to z dużą ilością mleka i słodkimi dodatkami.

Oprócz dwójki głównych bohaterów pojawia się też kilka zapadających w pamięć postaci drugoplanowych. Artur Żelazny i Harry McVay to imienni partnerzy w kancelarii, której pracownikami są Chyłka i Oryński. „Stary” trzyma w garści biuro w Warszawie i szczerze nie znosi wygadanej prawniczki (z wzajemnością). Natomiast pieczę nad filią krakowską sprawuje „Old Man”, Brytyjczyk, jeden z niewielu prawdziwych przyjaciół Joanny. Osobiście bardzo polubiłam Kormaka – specjalistę do spraw pozyskiwania informacji, chudzielca w okularach zaczytującego się w książkach Cormaca McCarthy’ego. Niejednokrotnie to właśnie dzięki niemu Chyłka i Kordian otrzymywali bezcenne informacje kierujące ich na właściwy trop w aktualnie prowadzonej sprawie. Kormak jest też po… kulturoznawstwie, dzięki czemu zdobył moją sympatię już całkowicie.

Relacja łącząca Joannę i Kordiana

Nie oszukujmy się – między tą dwójką iskrzyło już od samego początku. Całe szczęście, że Chyłka ma trudny charakter, w innym bowiem wypadku spodziewałabym się cukierkowatego romansu już w jednej z początkowych części. Co prawda Kordian stara się zbliżyć do swojej patronki, jednak każda podejmowana przez niego próba jest zdecydowanie odrzucana. W dodatku autor nie pozostaje bierny i cały czas bezlitośnie rzuca prawnikom kłody pod nogi. Muszę przyznać, że jest to dobry zabieg z jego strony: jeżeli powieść kończy się w tak dramatyczny sposób, nie masz innego wyjścia – po prostu musisz sięgnąć po kolejny tom. Pozostawienie czytelnika w napięciu to mało oryginalny, ale jakże skuteczny sposób na wzbudzenie zainteresowania kontynuacją serii.

Skomplikowane sprawy

Schemat właściwie za każdym razem jest taki sam: klient Chyłki w oczach wszystkich jest winny, a sprawa z punktu widzenia prokuratury wygrana już na starcie. Ale Joanna znana jest w końcu z tego, że nie zwykła przegrywać. Będzie drążyć, dociskać, grzebać w przeszłości, organizować niebezpieczne eskapady, wydłużać listę swoich wrogów – wszystko po to, by ostatecznie wybronić klienta. Im gorzej na pierwszy rzut oka wyglądają okoliczności danego zdarzenia, im większa zmowa milczenia wokół nich panuje, tym bardziej zdeterminowana staje się prawniczka, by za wszelką cenę poznać prawdę. Bo chyba nie muszę dodawać, że w każdej sprawie znajdzie się jakieś drugie, a czasem nawet i trzecie dno?

Ciekawsza strona prawa

Na dziewięć moich współlokatorek z akademika aż trzy studiowały prawo. Nieobce mi są więc widoki kodeksów, ustaw czy skryptów mieniących się wszystkimi kolorami zakreślaczy. Ale prawda jest taka, że zawsze te materiały wzbudzały we mnie jakiś wewnętrzny sprzeciw, ba, nawet i chęć natychmiastowej ucieczki. Kompletnie nie moja bajka! A jednak Chyłka sprawiła, że z własnej i nieprzymuszonej woli zaczęłam się w to prawo zagłębiać. Fakt – były to sprawy z zakresu prawa karnego, czyli coś, co fanów kryminałów kręci najbardziej. Natomiast Joanna, balansując często na krawędzi, potrafiła znaleźć jakieś kruczki czy tajne przejścia między urzędowo brzmiącymi sformułowaniami, dzięki którym mogła podejmować kroki budujące jej schody do sukcesu. To dopiero umiejętność interpretacji!

Talent autora

Tak jak pisałam na początku – zdarza mi się narzekać na książki Remigiusza Mroza, co nie zmienia faktu, że pisane przez niego powieści pochłaniam zazwyczaj w tempie ekspresowym. Dzień wyjęty z życia (no, czasem dwa) i po kolejnej książce. Wypada tutaj docenić umiejętne operowanie językiem, który jest swobodny i potoczny – dzięki czemu nie trzeba zastanawiać się nad każdą prawniczą kwestią. Tempo pisania i wydawania mnie lekko przeraża, czasem pewne elementy mi nie pasują, ale jedno muszę przyznać – Mróz talent ma i nie waha się go używać. A wszystko to na zgubę kolejnych czytelników.

Generalnie żadna ze mnie ciocia „dobra rada”, ale tutaj wyjątkowo pozwolę sobie coś zasugerować. Po pierwsze, nie ufajcie pani z biblioteki czy księgarni, która usiłuje Wam wmówić, że kolejność nie ma znaczenia. Czytajcie tomy po kolei, bo jak zrobicie inaczej i przypadkiem się wciągniecie, to w pewnym momencie ta decyzja może Was bardzo zaboleć. Po drugie, Remigiusz Mróz bardzo lubi żonglować postaciami, więc nie zdziwcie się, jeśli spotkacie Joannę w zupełnie innej serii. Jeżeli natomiast zabierzecie się za cykl o Chyłce, to przed lekturą dziewiątego tomu warto sięgnąć po Hashtag. Bohaterowie tej książki pojawią się bowiem w życiu bezwzględnej prawniczki, a Umorzenie niejako rozwiązuje ich sprawę.

Co mogę powiedzieć na koniec? Wygospodarujcie kilka dobrych godzin, usiądźcie w wygodnym fotelu, zróbcie sobie gorącą kawę lub herbatę i dajcie się wciągnąć w świat prawniczej Warszawy. Jestem pewna, że nie będziecie tego żałować.



Remigiusz Mróz, seria o Joannie Chyłce (t. 1–12): Kasacja, Zaginięcie, Rewizja, Immunitet, Inwigilacja, Oskarżenie, Testament, Kontratyp, Umorzenie, Wyrok, Ekstradycja, Precedens

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Lata wydań: 2015–2020

Fot. remigiuszmroz.pl


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *